80 rocznica bombardowania Frampola 13 września 1939 roku

Frampol 13 września 1939 roku.

O tym, jakże tragicznym dniu dla Frampola pisałem kilkakrotnie na moim blogu przedstawiając wspomnienia Jerzego Czerwińskiego jak i innych mieszkańców Frampola, którzy chcieli się podzielić swoimi przeżyciami z okresu okupacji.

Nigdy nie jest jednak za wiele, o tym mówić i przypominać o tym, co wydarzyło się 13 września 1939 roku we Frampolu, a szczególnie młodym pokoleniom.

W tym roku przypada 80-ta rocznica wybuchu wojny i bombardowania Frampola.

80-ta rocznica sama w sobie mówi nam o tym, że coraz mniej wśród nas jest ludzi, którzy te wydarzenia pamiętają i na ten temat mogą coś opowiedzieć. Starałem się w ostatnich latach spisać wspomnienia tych Frampolaków, którzy jeszcze żyli i pamiętali ten tragiczny dzień. Szczególnie dużo dowiedziałem się o bombardowaniu Frampola oraz życiu mieszkańców w czasie okupacji od:

Leona Kościa,                                                                                                                          Seweryny Krawczyk zd. Zygmunt,                                                                                            Stanisława Gabryszewskiego,  Janusza Kwasuckiego, Czesława Saja, Zbigniewa Futymy

Oraz tych, których już nie ma wśród nas:

Bronisławy Kras zd. Dudek,                                                                                                    Stanisława Oszusta,                                                                                                                                Romana Dubiela,                                                                                                                                    Jerzego Dudka,

Dziękuję w tym miejscu panom Zenonowi Baranowskiemu i Tomaszowi Brytanowi za dostarczane różne materiały, które służą mi do opracowywania wiadomości o Frampolu, wydarzeniach, jakie miały tu miejsce i o ludziach, którzy tu żyli nie tylko z ostatniej wojny, ale i z lat wcześniejszych walk o odzyskanie Niepodległości.

W 80 rocznicę wybuchu wojny powinniśmy podjąć próbę podsumowania tego, co wiemy na temat zniszczenia Frampola.

Niektórzy z autorów tekstów w różnych publikacjach przyrównują zniszczenie Frampola w wyniku bombardowania do zniszczenia Hiszpańskiej Guerniki.

Guernica.

Liczące 5 tysięcy mieszkańców miasteczko stanowiło ważny punkt komunikacyjny i ważny obiekt militarny. Na jego terenach mieściły się dwie fabryki broni, fabryka amunicji i szpitale polowe. W Guernice rozmieszczono działa przeciwlotnicze i 2,5 tysiąca żołnierzy. Świat o tym fakcie dowiedział się natychmiast za sprawą George,a Steera korespondenta wojennego.

Frampol, miejscowość o zabudowie zwartej, z budynkami drewnianymi, krytymi gongami, a bardzo często jeszcze słomą, z kilkunastoma budynkami murowanymi, zamieszkała przez ponad 3500 mieszkańców Polaków i Żydów.

Nie jest ważne, jak nazywać będziemy i do czego będziemy porównywali ten tragiczny dzień w życiu mieszkańców Frampola.  Faktem jest to, że Frampol został bardzo poważnie zniszczony, że co najmniej w 70-80% infrastruktury uległo zburzeniu, a w większości spaleniu. Faktem jest, że na pewno zginęło w tym dniu 4 osoby cywilne i trzech żołnierzy.

O tragedii Frampola świat nie dowiedział się natychmiast z gazet czy też radia. Wiedzieli o tym tylko, ci, co w tym czasie przebywali we Frampolu. Nie mówiło się o tym na forum publicznym, a ta tragedia jedynie rozpamiętywana była w gronie bliskich i znajomych mieszkańców Frampola i tych, których zawierucha wojenna i powojenna rzuciła w różne zakątki kraju.

Dopiero w roku 1965 w NRD-owskim czasopiśmie Freie Welt nr 34 ukazał się wywiad z Harry Hahnewaldem, byłym liderem grupy oceniającej zdjęcia Luftwaffe w czasie II wojny światowej. To on dał dwa zdjęcia lotnicze polskiej wsi Frampol, które do roku 1965 przeleżały w jego zbiorach, ponieważ nie zainteresowały one jego przełożonych. Całe szczęście, że tak się stało, że je zachował, a następnie przekazał redakcji.

W artykule tym wypowiada się również Manfred Otto, który w czasie II wojny światowej był żołnierzem. Przedstawia opis i skutki bombardowania.

 Według analityków Frampol zbombardowany został, ponieważ jego kształt
i regularna zabudowa przypominała tarczę strzelniczą i skłaniała do bombardowania.

Według Harrego Hahnewalda:

Atak z 13 września 1939 r. Był niczym więcej niż testem bombowym, rażącą zbrodnią przeciwko otwartej, militarnie bezbronnej wiosce. Dlaczego na Frampolu?. Przypuszczalnie samolot rozpoznawczy dalekiego zasięgu przyniósł zdjęcie Frampola tuż na początku wojny, a może nawet wcześniej.

Te dwa zdjęcia, które ujrzały światło dzienne, spowodowały to, że o sprawie bombardowania Frampola zaczęło się mówić.

My dzisiaj możemy powiedzieć z całą stanowczością, że ten zbrodniczy nalot na bezbronną osadę niemającą znaczenia militarnego w żaden sposób nie wiązał się z atakiem na jednostki czy też obiekty wojskowe, bo takich we Frampolu nie było, a był próbą zniszczenia wszystkiego, co stało na drodze niemieckiego agresora.

Jednym z celów bombardowania było zniszczenie obiektów takich jak, kościół i synagoga.

Uszkodzony został kościół parafialny – zburzona wież kościoła oraz w drugiej próbie zniszczona została synagoga i obiekty z nią związane.

Podawana jest informacja, że na rynku we Frampolu istniał ratusz. Obiekty, które istniały na środku rynku nie były ratuszem.

Mówienie o tym, że nalot ten był wykonany w celu wypróbowania nowych bomb zapalających, czy też, że był to nalot ćwiczebny, w celu ocenienia celności bombardowania hitlerowskich lotników 4 floty powietrznej generałów Aleksandra Löra i Wolframa von Richthofena, tym bardziej źle świadczy o tych zbrodniarzach.

Frampol i jego okrutne zniszczenie po artykule w Freie Welt coraz częściej staje się widoczny w książkach i czasopismach:

…………………………….
„Oczy do nieba” – książka Wofganga Schreyera.

………………………..

– W numerze 25 „Kameny” z roku 1970 zamieszczony został artykuł pod tytułem:- „Dla czego hitlerowcy zbombardowali Frampol”.                                        ………………………….

– W nr 3 Kameny z 1971 roku: „Dlaczego hitlerowcy zbombardowali Frampol?”. „Byłem tam” wspomnienie Kazimierza Tuora.

…………………………….

Perspektywy  1977  artykuł Ryszarda Świerkowskiego ze zdjęciami  Krzysztofa Pawela.  

„Zagłada Miasteczka”.

Ciekawy artykuł, w którym opublikowano  zdjęcia przed i po bombardowaniu,  które otrzymała redakcja Freie Welt od Harrego Hahnewalda

……………………………….

-Grösste Hȁrte Verbrechen der Wehrmacht in Polen Setember/Oktober 1939[1] Jochen Böhler opisuje okoliczności związane z barbarzyńskim nalotem na Frampol – bezbronną miejscowość niebronioną przez żadne siły wojskowe.

………………………….

Norman Davies

–„Europa walczy 1939 – 1945”. Książka wydana w 2008 roku

Norman Davies poświęca kilka zdań bombardowaniu Frampola. Przez kilka godzin 125 samolotów zrzuciło na Frampol 700 ton bomb, zmiatając z powierzchni ziemi 90 procent zabudowy miasteczka i zabijając niemal połowę jego 3000 mieszkańców. Na dodatek, gdy niedoszli uciekinierzy próbowali wydostać się z piekła, niemieckie myśliwce ćwiczyły się w technice ostrzeliwania z niskiego lotu. Cały świat dowiedział się o Coventry, o Frampolu nie słyszał prawie nikt.

………………………………

Frampol 1939.

O pamięci i zapominaniu, „Mówią Wieki” 5/2015.

 Kwiatkowski Piotr Tadeusz, 

Niestety brak jest zdjęć obrazujących zniszczenia bezpośrednio po zbrodniczym nalocie. Jedno bardzo cenne zdjęcie wykorzystuję dzięki uprzejmości pana Piotra Nasiołkowskiego ze Skarżyska Kamiennej, któremu udało się je kupić, a uwidoczniony na nim jest fragment zburzonego Frampola w południowo-wschodniej jego części.

Fot. 23 Wwidok zbombardowanego Frampola

Wszystko, to, o czym piszą szczególnie ci, którzy nie byli we Frampolu, nie rozmawiali z ludźmi, a przepisują bezkrytycznie, to, co ktoś kiedyś napisał nie przybliża nas do prawdy i poznania tego, co działo się w tym dniu we Frampolu.

Nadal jest wiele znaków zapytania.

Nie wiemy na pewno, jakie samoloty dokonały nalotu na Frampol, z jakiego lotniska startowały w zbrodniczych nalotach nie tylko na Frampol, ale Janów i Biłgoraj, czy były to Hainkle, czy były to Sztukasy – Junkersy Ju 87, czy jedne i drugie.

– Jerzy Czerwiński, pisze jedynie, że nalotu dokonało 12 samolotów wroga.

– Stanisław Hechliński z KOP „Kopczyce” pisze, że były, to samoloty „Hainkle”

– Kazimierz Tauor pisze między innymi:

-„W ciągu 2-3 minut z 9-12 samolotów spadło ok. 18-20 bomb zapalających i kruszących

– Franciszek Furman  oficer żywnościowy 16 pp. ze składu 6DP.

–„Rozkaz zapomnieć[2]

„Na drodze Janów-Frampol zostały zaatakowane ciężkie tabory pułku. Mimo wszytko cel jak najbardziej wojskowy, tyle, że przy okazji dostało się miasteczku, pewnie „kłopoty z celnością”.

W czasie bombardowania Frampola zginęło, według wypowiedzi tych osób, które przeżyły te straszne chwile, troje mieszkańców Frampola:

Wacław Miazga lat 70,                                                                                                          Władysława Małyszek lat 48,  

Żyd o nieznanym nazwisku,

Uciekinierka z Krakowa.

Niewielkie straty pośród ludności cywilnej – 4 osoby cywilne, które w tym dniu zginęły, jak na ogrom zniszczeń można zawdzięczać temu, że wcześniej
w pobliżu i bezpośrednio na Frampol zrzucone były bomby oraz temu, że istniał punkt nasłuchu i ostrzegania ludności przed samolotami wroga zorganizowany przez młodych ludzi z Frampola, do udziału w dyżurach zgłosili się:
Jan Świś, Oszust/Osiński/Eugeniusz, Siemień Jerzy, Dziuba Stanisław i Jerzy Czerwiński.

Ludność ewakuowała się w pobliskie doły – wąwozy i do lasu każdego ranka,
a pozostali z chwilą ogłoszenia alarmu.

Polegli żołnierze w czasie nalotu:

Dwóch, bądź trzech żołnierzy, którzy zginęli koło gospodarstwa Adama Wąska przy ulicy Cichej[3].

Lista strat 20 pułku piechoty Ziemi Krakowskiej[4], na której znajdują się między innymi nazwiska pochowanych żołnierzy we Frampolu:

  1. Kolewski Franciszek, plutonowy,*29.09.1906 †13.09.1939 we Frampolu, 48 KW Frampol
    94. Kubicz Augustyn, strzelec, *26.08.1898 †13.09.1939 we Frampolu, 48 KW Frampol
    87. Kramer Zygmunt, strzelec,                                †13.09.1939  we   Frampolu,  48 KW Frampol.

Kramer Zygmunt, podobno ofic. WP, narodowość żydowska, pochowany przez sołtysa na miejscowym kierkucie[5].

Na  małą osadę przez nikogo niebronioną, „bohaterscy” lotnicy Luftwaffe bezkarnie zrzucali bomby burzące i zapalające.

W wyniku bombardowania zabudowania Frampola w ponad 70% – 80%, uległy spaleniu bądź zburzeniu. Większość mieszkańców Frampola straciła dorobek życia całych pokoleń. Na zachód od ulicy Targowej praktycznie wszystkie budowle drewniane uległy spaleniu, kilka domów murowanych, których było we Frampolu niewiele, też ucierpiały od pożarów szalejących od wybuchu bomb zapalających. Spalone bądź nadpalone zostały dachy i wnętrza tych budynków. Nie udało się hitlerowcom zniszczyć miejscowego kościoła, uszkodzili go burząc wieżę, ale zniszczyli synagogę i obiekty z nią związane.

Na podstawie wniosków złożonych po wojnie przez mieszkańców Frampola możemy przyjąć, że:

W wyniku bombardowania zniszczeniu- spaleniu uległo:

– 163 budynków mieszkalnych,                                                                                                            – 157 obór,                                                                                                                                                – 139 stodół.

Szkody zgłosiło 170 mieszkańców Frampola. Brak jest informacji o zniszczeniach i stratach poniesionych przez ludność żydowską. Możemy w przybliżeniu przyjąć, że zniszczeniu mogło ulec przynajmniej około 100 budynków mieszkalnych zamieszkałych przez Żydów.

Według tego wykazu straty wojenne wyniosły 4 474 217 zł. Nie podano w tym wykazie strat poniesionych przez kościół, gminę i inne instytucje, jakie w tym czasie istniały we Frampolu.

Ludność Frampola – który przed wojną liczył 3252 mieszkańców w tym 1446 mieszkańców wyznania mojżeszowego nagle zmalała o połowę, z pośród ludności żydowskiej praktycznie nie pozostał nikt. Przy życiu pozostało kilka osób wyznania mojżeszowego ukrywanych przez lata przez ludzi, którym nie był obojętny ich los i mieli warunki, aby ich przechowywać.

[1] Wydana chyba w 2005roku?.

[2] Relacja ta została zamieszczona na str. 216 książki J. Rostkowskiego wydanej w Tarnowie 2008 roku.

[3] Relacja Leona Kościa.

[4] Opracowali Andrzej Gładysz, uzupełnienia: Krzysztof Pięciak. http://www.malopolskawiiwojnie.pl/index.php?title=Lista_strat_20_pułku_piechoty_Ziemi_Krakowskiej

[5] Wspomnienia Jerzego Czerwińskiego

Dodaj komentarz